×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Anna Dereszowska - tak urządziła pokoje swoich dzieci

Anna Dereszowska - tak urządziła pokoje swoich dzieci

Autor: Marta Ustymowicz
Dodano: 20 paź 2016 10:46

Z myślą o dzieciach i ich ulubionych zajęciach, dostosowane do potrzeb i wieku – tak urządzone są pokoje Maksa i Leny. O projektowaniu i aranżacji pokoi swoich dzieci opowiada polska aktorka, Anna Dereszowska.

Aktorstwo, występy muzyczne, działalność charytatywna. Z pewnością ma Pani sposób na pogodzenie życia zawodowego i rodzinnego. Czy urządzając swój dom starała się Pani, aby jego aranżacja sprzyjała spędzaniu czasu z dziećmi?

Ależ naturalnie. Dużo czasu spędzam z dziećmi, ponieważ rodzina jest dla mnie najważniejsza. Dlatego aranżacja ich pokojów miała dla mnie kluczowe znaczenie. Starsza córka Lena dużo czyta, więc w jej pokoju musiało znaleźć się miejsce, w którym będzie mogła zaszyć się z książką. Również takie, byśmy mogły poczytać razem. Pokój synka miał być z kolei miejscem, w którym będzie nam się dobrze spędzało czas w tzw. parterze, czyli na podłodze z zabawkami. Zależało nam na tym, aby pokoje były dostosowane do potrzeb i wieku dzieci, i tak też właśnie staraliśmy się komponować przestrzeń jednego i drugiego dziecka.

Aranżacja pokoju dziecięcego jest frajdą, ale wiąże się również z odpowiedzialnością. Od początku wiedziała Pani, jak mają wyglądać pokoje Leny i Maksa, czy też pewne koncepcje pojawiły się w trakcie urządzania?

Pokój Maksa był dla nas pewnego rodzaju zagadką, dlatego też byliśmy otwarci na propozycje ze strony pani architekt. Z jednej strony aranżacja była oczywista – bezpieczne łóżeczko, przewijak, komoda. Z drugiej zaś – należało ją ująć w pewne ramy, nakreślić stylistykę, wybrać dodatki. Co do pokoju Leny mieliśmy już na samym początku pewne wyobrażenia. Córka zresztą sama podpowiedziała nam niektóre rozwiązania. Tu bardzo ważne było łóżko piętrowe, które Lena sobie wymarzyła i miał to być najważniejszy element jej pokoju. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z panią architekt. Wszyscy nasi goście zachwycają się pokojami maluchów.

Pokoje Pani dzieci nie są typowymi pokojami dla maluchów. Królują tu szarości i chłodne błękity. Skąd pomysł na takie aranżacje?

Pokoje dzieci miały mieć stonowaną i spokojną kolorystykę. W tej kwestii zdaliśmy się na doświadczenie pani architekt. Chciałam, aby pokój Leny był przestrzenią, w której córka będzie miała zapewnione doskonałe warunki do nauki. By nie rozpraszały jej krzykliwe kolory czy wzory. Różnorodność barw widoczna jest bardziej w dodatkach. To one kreują ich pokoje. Na większą swobodę kolorystyczną pozwoliliśmy sobie w pokoju Maksa. Pojawiły się tu silne akcenty, jak lampka na ścianie w kształcie auta, czy tkaniny w różnobarwne samochodziki. Takie małe dzieci lubią zawiesić oko na zdecydowanych kolorach i takie też chcieliśmy wprowadzić do pokoju Maksa.

Na co zwracała Pani największą uwagę, wybierając meble i akcesoria dla dzieci? Pomijając takie kwestię, jak bezpieczeństwo czy funkcjonalność, co miały zapewniać dzieciom ich pokoje?

Bezpieczeństwo było absolutną podstawą. Zależało nam na tym, aby meble w pokoju dzieci wykonane były z drewna, by były pomalowane wysokiej jakości farbami, najlepiej ekologicznymi. Również dodatki wybieraliśmy wykonane wyłącznie z dobrych gatunkowo materiałów. Nie mniej ważna była funkcjonalność. To ważne, aby meble i dodatki cieszyły nasze oczy, ale również posłużyły dzieciom na długo. By wyposażenie pokoju Maksa dosłownie rosło razem z nim. Wybieraliśmy więc takie przedmioty, które można zmieniać lub modyfikować. Jak również by można je było wykorzystać np. w innym pomieszczeniu. Cenię sobie praktyczne rozwiązania.

Mówi się, że przy drugim dziecku wszystko jest prostsze. Jakie są Pani doświadczenia, zarówno w urządzaniu pokoju, jak i z życia codziennego?

Zdecydowanie się z tym stwierdzeniem zgadzam. Dzięki temu, że mam już doświadczenie w roli matki jestem spokojniejsza i bardziej skupiona. Mogę zająć się rzeczami naprawdę ważnymi, nie rozpraszają mnie sprawy błahe, co często towarzyszy opiece nad pierwszym dzieckiem. To chyba kwestia mniejszego stresu. Fajnie jest zostać mamą po raz drugi.

Dziękuję za rozmowę

Projekt: Anna Olga Chmielewska HolArt Studio

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także