×
Subskrybuj newsletter
dobrzemieszkaj.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Na czym usiąść za biurkiem - 35 krzeseł i foteli biurowych

Na czym usiąść za biurkiem - 35 krzeseł i foteli biurowych

Autor: Katarzyna Hryniewicka
Dodano: 03 marz 2014 08:04

Dostępne obecnie na polskim rynku fotele biurowe, bardziej niż tradycyjne krzesło, przypominają dopracowane w każdym szczególe maszyny do wypoczynku podczas pracy.

Krzesła i fotele w przestrzeni biurowej nie są jedynie niemymi statystami, cichymi i nic nie znaczącymi dodatkami do królującego miłosiernie biurka. Coraz częściej meble te są bohaterami jeśli nie pierwszoplanowymi, to napewno kluczowymi.

Wybór mebli do biura nie jest prosty. Oferta dostępnych obecnie modeli krzeseł i foteli – a co za tym idzie również zastosowanych w nich rozwiązań funkcjonalnych i wzorniczych jest bardzo różnorodna. Obejmuje zarówno stosunkowo proste, wykonane z tworzywa krzesełka obrotowe dla dzieci, jak też fotele wyposażone w tak zaawansowane mechanizmy, że przypominają raczej maszynę do wypoczynku niż mebel. Z jednej strony w sklepach i salonach kupić można dziś krzesła o spokojnych, klasycznych kształtach, z drugiej zaś – designerskie dzieła sztuki, na które patrzy się z równie dużą przyjemnością jak spoczywa.

Ergonomia nade wszystko

Elementem o pierwszorzędnym znaczniu w przypadku mebli dedykowanych do biur jest ich zdolność do dostosowania się. 

Największym wyzwaniem jest stworzenie projektu takiego fotela, który nawet po wielu godzinach użytkowania będzie nadal wygodny. Ogromne znaczenie mają tu ergonomia i funkcjonalność, jednak należy uwzględnić też rolę danego fotelu w środowisku, w którym będzie używany – jego charakter musi odpowiadać jego otoczeniu. - mówi Daniel Figueroa, projektant współpracujący z marką Drabert, oferowaną przez Kinnarps.

Najczęściej spotykane, a zarazem również najprostsze systemy regulacji pozwalają na zmianę wysokości siedziska, a także kąta nachylenia oparcia. Ta podstawowa dziś funkcja jest jednak jedynie przedsmakiem dostępnych opcji. Producenci coraz częściej wyposażają krzesła w mechanizmy takie jak „Tilt”, który pozwala na połączenie siedziska i oparcia w kubełek w taki sposób, że zachowują one względem siebie zawsze taki sam kąt nawet podczas „bujania”. Mechanizm ten znaleźć można m.in. w produktach firm: Signal, Herman Miller i Unique.

Na uwagę zasługuje również zastosowany w modelach „Tiger Up” i „Solution” marki Grammer Office opatentowany „Glide-Tec”, który pobudza do zmian ułożenia kręgosłupa w trakcie siedzenia i zapewnia swobodę ruchu jednocześnie dbając o zachowanie prawidłowej pozycji. Z kolei „Synchro” (m.in. w fotelach PROFIm) dodatkowo umożliwia dopasowanie siły sprężystości oparcia do ciężaru siedzącego. Odrębne rozwiązania takie jak: „CatBack” lub „AirShape” (Grammer Office) koncentrują się na podparcie szczególnie narażonego na przeciążenia odcinka lędźwiowego.

Ciekawym rozwiązaniem jest również membranowa konstrukcja oparcia, wzorowana na budowie obuwia sportowego, którą wykorzystano w krześle „Sitagego” (Sitag). Umożliwia ona rozkład nacisku na cała powierzchnię, a w połączeniu z unikalną ramą reaguje na każdą zmianę pozycji użytkownika. Dodatkowo zintegrowane z obudową żebra stanowią podparcie dla poszczególnych fragmentów kręgosłupa. 

Uzupełnieniem tych mechanizmów jest regulacja wysokości, kąta, głębokości i rozstawu podłokietników, a także ustawienia zagłówka. Maksymalizacji komfortu korzystania z foteli służy również konstruowanie ergonomicznych kubełków, których parametry ustalane są podczas wnikliwych badań specyfiki ludzkiego ciała. Ta cecha krzeseł sprawia, że coraz częściej producenci proponują klientom o określonym wzroście i wadze konkretne, specjalnie zaprojektowane modele. Tak robi m.in. firma Spinalis. Krzesło „Apollo” tej marki jest dla przykładu polecane dla kobiet o szczupłej figurze, których wysokość nie przekracza 180 cm, zaś „Navigator” dla osób wyjątkowo wysokich – powyżej 190 cm.

Jak biurowa ozdoba

Równie istotna jak ergonomia, jest też estetyka krzeseł i foteli. I w tym przypadku projektanci i producenci przygotowali ofertę niezwykle zróżnicowaną. Obok bowiem tradycyjnych krzeseł i foteli, znaleźć można również meble, których formy i linii nie sposób nie podziwiać. Designerska gra obejmuje żonglowanie załamaniami linii, proporcjami poszczególnych elementów i kątami. W przypadku tej grupy produktów zaskakuje wielość możliwych opcji. Do wyboru klienta często należy rodzaj podstawy – czy będą to tradycyjne nóżki, praktyczne kółka na pięcioramiennej podstawie z podnóżkiem lub bez, albo talerze. Wybierać może modele z podłokietnikami i/lub zagłówkami, bądź też ich pozbawione. Dodatkowo to klient często określa w jakim kolorze mają być utrzymane te elementy i z jakich materiałów mają być wyprodukowane – drewna, tworzywa, metalu...

Jeszcze więcej możliwości wiąże się z kwestią tapicerki krzeseł. Wiele modeli np. "Orte" (Bejot) dostępnych jest w opcji bez elementów miękkich – w sklejce lakierowanej, pokrytej okleiną CPL lub naturalną, lub też tapicerowane jedynie częściowo – w formie tekstylnej nakładki na siedzisku lub na siedzisku i na oparciu, a także tapicerowane w całości. Do wyboru producenci oferują szeroką gamę skór, ekoskór i tkanin – dla przykładu krzesło "Xenon" (PROFIm) może być wykończone w jednej z kilkunastu tapicerek w 130 kolorach.

Atrakcyjną opcją jest też zastąpienie tradycyjnych materiałów siatką. Jej główną zaletą jest to, że zapewnia swobodny przepływ powietrza przez co eliminuje problem pocenia się przylegających do mebla części ciała. Poza tym siatki nie wchłaniają potu i kurzu, w wyniku czegoo nie namnażają się w nich roztocza powodujące alergie. 

Elastomerowa siatka Herman Miller (opatentowany materiał Hytrel produkcji firmy Du Point) posiada zdolność do odwracalnej deformacji pod wpływem działania sił mechanicznych. Dzieje się to z zachowaniem ciągłości struktury w dwóch kierunkach dzięki czemu siatka doskonale rozkłada ciężar ciała nie powodując skoncentrowania punkowego nacisku na kości miednicy i nie powodując skurczów grup mięśni kulszowo-goleniowych. – mówi Sławomir Charzewski, dyrektor d/s sieci dealerskiej i markentigu firmy K&R DESIGN, Master Dealer Partner Herman Miller.

Choć krzesła i fotele stanowia obecnie jedną z najbardziej zróżnicowanych grup asortymentowych w meblarstwie, producenci podkreślają, że jeszcze nie powiedzieli w tej kwestii ostatniego słowa.

Komentarze

Zaloguj się

Zobacz także